MENU


Pod Wysokim Zamkiem z Arkadiuszem Jakubikiem

Jednym z Gości Specjalnych tegorocznego 7 Przeglądu Najnowszych Filmów Polskich we Lwowie „Pod Wysokim Zamkiem” był Arkadiusz Jakubik. Okazją do spotkania z tym wybitnym polskim aktorem filmowym, teatralnym, a ponadto reżyserem oraz – o czym nie wszyscy wiedzą – wokalistą zespołu Dr Misio, był pokaz filmu „Cicha noc” w reżyserii Piotra Domalewskiego. Obraz ten został nagrodzony w roku 2017 Złotymi Lwami dla najlepszego filmu na Festiwalu Filmowym w Gdyni.

W spotkaniu z lwowską publicznością udział wzięli także: Piotr Sobociński jr, autor zdjęć do filmu „Cicha noc”, Ewa Jastrzębska i Jerzy Kapuściński, reprezentujący producenta filmu „Studio Andrzeja Munka”, a także Krzysztof Stachowski i Bogumił Osiński z Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.

Arkadiusz Jakubik zwrócił uwagę, że prezentowany podczas Przeglądu film dotyka wielu kwestii uniwersalnych, doskonale znanych zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie. Jednym z nich jest masowa emigracja zarobkowa, którą on sam znakomicie pamięta z dzieciństwa.

- Urodziłem się w Strzelcach Opolskich. Cała opolszczyzna wyjeżdżała do Niemiec czy do Holandii po to, by zarobić pieniądze; by zapewnić godziwy byt swojej rodzinie. Łączyło się to z pewnymi konsekwencjami. Pamiętam dokładnie rok 1986, kiedy mój tata wyjechał w celach zarobkowych, bo w domu było bardzo biednie. Nie było go przez 8 lat i relacje ojcowsko-synowskie, małżeńskie bardzo wówczas ucierpiały – powiedział Arkadiusz Jakubik. – Ja to przeżyłem osobiście, bo kiedy tata wrócił po 8 latach, byłem już na studiach i wówczas nie było już czego zbierać – dodał.

W „Cichej nocy” Jakubik gra ojca rodziny. W kulminacyjnym momencie filmu mówi - „za granicą zawsze byłem Polakiem i tylko w domu mogłem poczuć się człowiekiem”. Zapytany jak rozumie te słowa powiedział: - Ja od czubka głowy do końca stóp czuję się Polakiem. Czuję się patriotą. Ja jako ojciec, a mam dwóch synów, nie chciałbym, żeby moi synowie wyjechali za granicę do pracy. Nawet nie chciałbym, żeby wyjechali na zagraniczne studia. W tym rozumieniu nie czuję się Europejczykiem. Bałbym się po prostu, że oni tam zostaną, że tam założą rodziny. To myślenie o wychowaniu moich synów chciałem przemycić do filmu – tłumaczy Jakubik.

– Pomyśleliśmy, że ten film jest ciekawy i na czasie, bo nie było w Polsce filmu o emigracji zarobkowej, to jest bolesny temat – powiedział Jerzy Kapuściński, producent filmu. – Występuje szczególnie w tzw. ścianie wschodniej Polski, bo kiedyś to była ściana zachodnia. Teraz jest to ściana wschodnia, czyli gdzieś od województwa warmińsko-mazurskiego do podkarpackiego. Tam cały czas parę milionów ludzi wyjeżdża za granicę.

Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem publiczności a film, choć trudny i niełatwy w odbiorze spotkał się z przychylnym odbiorem. Rozmowę z artystą prowadził dziennikarz Kuriera Galicyjskiego i Telewizji Kurier Galicyjski Eugeniusz Sało.

Zdjęcia: Witalij Hrabar




Joomla Extensions powered by Joobi